Trudno uwierzyć, ale już lipiec. Zapraszam do moich propozycji na letni czas.
Książki:
1.
Z lektur szkolnych: 'Lalka" Bolesława Prusa - ta wielowymiarowa powieść przenosi nas do XIX wiecznej Warszawy. Zubożała arystokracja nie bardzo może odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Warstwa średnia: kupcy i rzemieślnicy mają apetyt na wielkopańskie życie. Główny bohater Stanisław Wokulski stara się o rękę Izabelli Łęckiej. Czy sprosta jej wymaganiom, a może wybranka jego serca okaże się kimś innym?
2.
Ze współczesnej literatury "Kołatanie" - Artura Żaka. Książka, w której mieszają się światy, wierzenia i czasy. Do tego dochodzi niesamowity klimat i postacie magiczne, zaświaty, które mają wpływ na codzienność bohaterów. Swojska opowieść o polskiej wsi w nurcie realizmu magicznego. Ineresująca oprawa.
3.
Literaturę światową reprezentuje "Klub Pickwicka" Charles'a Dickens'a. Opowieść o członkach wspomnianego klubu, którzy wyruszają w świat, aby go poznać i opisać. Niezwykle barwna i porywająca historia o poczciwych idealistach spotykających na swej drodze zwykłych i niezwykłych ludzi. Przeżywają oni zabawne perypetie, do których nie doszłoby, gdyby pozostali w domu.
Film:
1. "Lion. Droga do domu" – australijsko-amerykańsko-brytyjski film o indyjskim chłopcu, który się zgubił na obrzeżach Kalkuty, Po wielu dniach tułaczki i życiu na ulicy, trafia do sierocińca, a później do adopcji do australijskiej rodziny. Tam czekał na niego dobrobyt, bezpieczeństwo i możliwość kształcenia. Jednak po dwudziestu latach wspomnienia wciąż dają o sobie znać. Lion musi odszukać swoją prawdziwą rodzinę.
Kanał o książkach na YouTube:
Żadnego z filmów nie znam.
OdpowiedzUsuń"Lalka" miała już dwie ekranizacje , ale jakoś nie pasuje mi Dorociński do roli Wokulskiego, ani aktorka do roli Izabeli, pożyjemy - zobaczymy!
Polubiłam Marcina Dorocińskiego po jego roli w "Ogrodzie Luizy" z 2007r. i do tej pory mi nie przeszło. Uważam, że to jeden ze zdolniejszych aktorów swojego pokolenia. A Kamila Urzędowska filmowa Jagna z "Chłopów" jest zjawiskowo piękna. Ciekawa jestem gry ich obojga. W dodatku jest między tymi aktorami 20 lat różnicy. Tak jak w książce. Oczywiście, że zobaczymy. ;)
UsuńKiedyś wujek opowiadał mi jaka była chryja w Polsce, kiedy Jerzy Hoffman zdecydował się, żeby Oleńkę Billewiczównę zagrała Małgorzata Braunek. Po latach nie sposób sobie wyobrazić kogo innego w tej roli. Ot magia kina. ☺️😉
Podobnie ze Znachorem, a mi się ta ostatnia wersja bardzo podobała, zupełnie inna i nie przesłodzona!
UsuńZainteresowało mnie "Kołatanie" Żaka a filmy nieznane, ale może, może...
OdpowiedzUsuń"Kołatanie" to dla mnie to podróż sentymentalna. Zachęcam do sięgnięcia i zapoznania się z tą książką. Serdecznie pozdrawiam.🤗
UsuńDo "Lalki" wracam co jakiś czas. Ależ to jest ponadczasowa lektura.
OdpowiedzUsuńNo ja zauważyłam wiele ciekawych i wciąż aktualnych zagadnień. W "Lalce" często podkreśla się wielkie zasługi "starozakonnych" i ich zdolności oraz wzajemną pomoc. Natomiast Polaków przedstawia Prus jako naród, który nie umie, a raczej nie chce współpracować i który sądzi po pozorach; na przykład więcej warty jest zubożały hrabia ze względu na swój tytuł, niż przedsiębiorca dający innym pracę, czy wynalazca, który może zrewolucjonizować współczesny im świat. Wydaje mi się, nie wiem czy słusznie, że całe pololenia Polaków postępowały tak jak Rzecki: żyjąc w cieniu, asekuracyjnie, czekając aż przyjdzie jakiś przywódca (w jego przypadku potomek Napoleona) i uratuje jego i jego kraj. Pokolenie, które nie tak dawno weszło w dorosłość, zdaje się już myśleć inaczej - najwięcej zależy od nich samych. Serdecznie pozdrawiam. 🤗
UsuńWitaj Kochana w lipcu 😀
OdpowiedzUsuńLalkę uwielbiam! Właściwie sporo lektur z okresu pozytywizmu bardzo lubię. Znam te poprzednie ekranizacje i nie do końca rozumiem po co kolejna, ale nie mówię zupełnie nie. Może mi się też podobać. Do drugiej wersji Znachora też podchodziłam sceptycznie a bardzo mi się podobało
Reszty książek jeszcze nie czytałam,a z filmów to na Smokach byliśmy tydzień temu. Uwielbiamy je całą rodziną. Córcie gdy były młodsze zainspirowane animacją same wg własnego pomysłu z filcu robiły smoki.
Udanego lipca, wiele ciekawych lektur i filmów.
Gorące uściski i to nawet bardzo gorące bo w Poznaniu upał 😁